”Rozwód to nie jest wyjście z sytuacji” - to zdanie pada praktycznie za każdym razem, gdy toczy się sprawa rozwodowa lub zanosi się na nią. Choć kiedyś pojęcie ”unieważnienia małżeństwa” było również znane, to tylko bardzo mały odsetek ludzi korzystało z tego ostatecznego wyjścia. Musiał być naprawdę poważny powód, bo złożyć pozew rozwodowy. Do dziś w świadomości ludzi powyżej 50 roku życia rozwód kojarzony jest z czymś absurdalnym, z czymś, co w ogóle nie powinno mieć miejsca. Dla takich ludzi rozwód jest synonimem totalnej porażki... Jednak żyjemy w XXI wieku, którego można powiedzieć synonimem są właśnie rozwody. Według badań przeprowadzony w 2008 roku 1/3 wszystkich zawartych małżeństw kończyła się unieważnieniem! 1/3! Dlaczego ta liczba jest tak duża i co gorsza – dlaczego ona wciąż tak szybko rośnie? Na te dwa pytania można by napisać nie jedną książkę, jednak ogólnie według tych samych badań najczęstsze przyczyny rozwodów w Polsce to:
- niezgodność charakterów
- zdrada partnera
- problemy finansowe
- alkoholizm
- naganny stosunek wobec wszystkich lub choćby jednego z członków rodziny
Jak widać wielu z tych powodów można by bardzo łatwo uniknąć. Zbyt duża liczba małżeństw jest zawiązywana ”pod wpływem chwili” i tak naprawdę szczególnie młodzi ludzie myślą, że spotkali miłość swojego życia, kiedy tak naprawdę są po prostu chwilowo zauroczeni daną osobą... A urok prędzej czy później znika i dopiero wtedy można powiedzieć, czy mówimy o miłości czy też nie...
środa, 28 października 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz